środa, 9 lipca 2014

Od Renediusa II

 Przechadzałem się po terenach watahy. Musiałem poważnie pomyśleć nad tym jak uchronić Fervo przed moją żądną krwi siostrą. Jest mistrzynią walki więc prawdopodobnie będzie chciała unieszkodliwić problem dotyczący przyszłego stanowiska. Jako iż jestem jej ulubionym bratem mnie mianuje wtedy betą... Czego nie chcę.
 Nagle usłyszałem skomlenie Pewnie już próbuje TO zrobić. Pomyślałem. Pędem ruszyłem w stronę odgłosu. Schowałem się za drzewem i nasłuchiwałem.
 - Spróbuj tylko to Cię rozerwę! - Warknięcie wydobyło się z pyska Spam. Powoli spojrzałem na nią, ale tak by mnie nie widziała. Wadera umilkła nagle i zaczęła poruszać uszami. Dłuższą chwilę nasłuchiwała aż wreszcie syknęła:
 - Masz szczęście szczeniaku - i zmieniła się w węża.
 Podbiegłem do roztrzęsionego basiora.
 - Nic Ci nie jest? - zapytałem. Przeczekałem trochę aż wilk odpowiedział:

Fervo?

Witamy!

http://m.ocdn.eu/_m/60d3c1e577eb6ecf866a470f1d462777,62,37.jpg
imię:Fervo
pseudonim:Fer
płeć:basior
wiek:2 lata
stanowisko:młody samiec alfa
charakter:spokojny, odważny i trochę leniwy
cechy szczególne: blizna na prawej przedniej łapie
żywioł: młody alfa, wszystkie
moce: poruszanie: wodą, ogniem i ziemią, decydowanie o życiu i śmierci, przemienianie przedmiotów w elektryczne,topienie lodu i śniegu, bycie powietrzem, szybki bieg, przemienianie się w zwierzęta
historia: Porzucony jako szczenię, przygarnięty przez samice alfa
partner:brak
najlepszy przyjaciel:brak
rodzina:nie poznał
wataha: czerni
jaskinia:grota tysiąca luster
złota myśl:nie znam
właściciel:Lara0080

środa, 21 maja 2014

Od Belli do Tani

- Tak - odparłam podnosząc się ze śniegu.
- Widzę, że lubisz śnieg - zaczęła rozmowę Tania.
- Taaak! Żyłam w krainie śniegu.
- To gdzie idziemy? - spytała nowa znajoma.
- Chciałam zjeść na dół, ale nie mogę znaleźć zejścia wszędzie jest zbyt stromo.
- Ale najbliższe zejście było 5 km wcześniej.
Na te słowa znów padłam w śnieg i zamknęłam oczy. Poczułam jak moje futro robi się mokre... no tak swoim ciepłem roztapiam śnieg. I w tej chwili wpadłam na genialny pomysł. Szybko poniosłam głowę i wstałam. Za pomocą swojej mocy roztopiłam śnieg. Nastepnie przeniosłam wodę tak aby powstał wielki kształt kręconej zjeżdżalni, a potem ja zamroziłam.
- Szybko chodź! - krzyczałam z radości.
- Na pewno? To się nie załamie?
- Ależ skąd! Wskakuj.
- Wiesz co... nie obraź się, ale wolę tradycyjne metody - powiedziawszy to Tania wzbiła się w powietrze i spokojnie wylądowała na dole.
- No to jadę! - krzyknęłam z góry i wskoczyłam na wielgachną zjeżdżalnię. Kiedy zjechałam z rozpędu rąbnęłam w ścianę głową.
- Ał mój łeb - powiedziałam po chwili nie przestając się śmiać.
- Wiedziałam, że tak będzie. - odparła rozbawiona Talestia.
- Masz takie zdolności? - spytałam z iskierkami w oczach.
- Tak.
- Ja to i bez tego wiem jak moje głupie przygody się skończą, ale zawsze mnie to fascynowało. Zawsze chciałam mieć drugi żywioł ale bogowie dali mi jeden. Gdybym taki miała to nie wychodziła bym z domu tylko wróżyła co mnie spotka każdego dnia. Jak zginę.. kiedy będę miała ślub ... kiedy poznam swojego męża... jak będą wyglądały moje dzieci... moje przygody... jak wybrnę z różnych trudnych sytuacji... które urodziny będą najfajniejsze... kiedy przyjedzie samochód z lodami... ilu będę miała znajomych... < i wiele wiele innych poważnych i mniej poważnych rzeczy zostało tu wymienione>

<Tania? sorka za to, ze tak długo nic nie pisałam>

piątek, 9 maja 2014

Taleastia CD. Renedius II

- Możesz powtórzyć? - zapytałam przezwyciężając lęk i podchodząc powoli bliżej.
- Jasne, ale wątpię, żebyś to zrozumiała. - odparł Blue.
- Może, ale przynajmniej będę pewna czy dobrze usłyszałam.
Basior westchnął i wydeklamował:
- Sayles, Sinera solkite. Czy coś w tym stylu.
- Brzmi to jak jakieś niezrozumiała i przez to tajemnicze dla mnie zaklęcie, które będzie miało prawdopodobnie wpływ na dalsze losy tej watahy. - stwierdziłam.

  Renedius II?

Taleastia CD. Bella

- Jesteś tu nowa, prawda? - zapytałam, aby podtrzymać rozmowę.
- Owszem, niedawno dołączyłam. - odparła.
- Tak w ogóle jestem Talestia. Pseudonim Tania, co w języku Amazonek oznacza Zapach Motyla. - przedstawiłam się.
- Aha. Dla mnie na imię Bella. W skrócie Bell.
- Miło mi poznać. Chcesz abym cię trochę oprowadziła? - zaproponowałam.

Bella. co ty na to

niedziela, 4 maja 2014

Od Belli


Kiedy wyszłam z jaskini, udałam się w stronę, od której czułam zimno. Przeszłam obok drzewa nocy, minęłam zimowy zagajnik, aby na chwilę odpocząć nad zamarźniętym jeziorem.
- Jaki piękny widok! Szkoda, że jestem nad urwiskiem. - Pomyślałam. Długo szukałam jakiegoś mało stromego zejścia, ale nie było. Padłam na ziemię wyczerpana. Po krótkim czasie usłyszałam głos:
- Halo nic ci nie jest?
- Yyyy..., co nie nic... raczej nic. - powiedziałam zszokowana i podniosłam głowę z ziemi.

Niech się ktoś zlituje i dokończy

sobota, 3 maja 2014

Od Madiki cd Renediusa I

 - Czego od nas chcesz?! - warknęłam mu prosto w twarz.
Basior uśmiechnął się drwiąco.
 - No wiesz...znudziło mi się na jednym tronie - burknął obchodząc nas - Postanowiłem podbić jeszcze kilka marnych stad...
 - Nawet o tym nie myśl!! - odwarknął mu Ren - Nie dostaniesz naszej watahy!!!!!
 - Czemu nie..? - odparł spokojnie i tajemniczo Lewis  - W ogóle tak witasz  swojego starego, dobrego,braciszka..? - tu zwrócił się do mnie.
- Dobrze, panie dobry i stary braciszku! - burknęłam  - To teraz dobry i stary braciszek może odejść z tond i nacieszyć się swoją władzą demonów?!
 - Nie. Muszę teraz nacieszyć się drugą władzą w tej małej  i bezbronnej watasze...
 - Nawet o tym nie myśl!! - wrzasnął Renedius i zaatakował demona.Ten z łatwością zepchnął go.
 - Więc co ty na to by oddać mi je..? - "skromnie" pogładził mnie po głowie - U mnie będzie się lepiej czuło..
<Ren? Ktoś? Wena spada o.o>

czwartek, 1 maja 2014

Bella!


http://th00.deviantart.net/fs70/200H/f/2012/287/c/1/c184e4ca072c5660e59bc0b80f432a0a-d5hr9ip.png
Imię: Bella
Pseudonim: Bell
Płeć: wadera
Wiek: 2 lata
Stanowisko: zastępca alf
Charakter: miła, pomocna, ambitna, przyjaźnie nastawiona do świata, lubi przygody, dusza towarzystwa (nienawidzi być sama), optymistka, mądra, kocha zimno kiedy stresuje nie panuje nad mocami, impulsywna (porywcza), nie lubi duzych upałów
Cechy szczególne: brak
Żywioł: Woda
Moce: zmiana wody w każdy stan (stały, ciekły, plazma, gaz), zmiana kształtu wody, oddychanie pod wodą, dobrze widzi pod wodą, rozpętanie burzy śnieżnej
Historia: Kiedy była malym wilczkiem obudziła sie na środku jakiejś mrocznej polany. Usłyszała jakies dźwieki, potem zobaczyła jakieś światło, wystraszyła się i zaczęła biec przed siebie, aż dotarła do snieżnej polany, tam sie wychowała, aż w końcu wyruszyła w świat. Spotkała tą watacę i postanowiła tu zostać. Bardzo teskini za mroźnym klimatem.
Partner: szuka
Najlepszy Przyjaciel: brak
Rodzina: nie zna
Wataha: bieli
Jaskinia: Lodowiec
Złota myśl: Mały uśmiech zmienia świat.
Inne Zdjęcia: brak
Właściciel: Willczyca

Aksamitsu CD. Taleastia

- No to teraz ja - mruknąłem - urodziłem się daleko od tych terenów. Od razu po urodzeniu zostałem porzucony. Matka zmarła przy porodzie a ojciec musiał uciekać. Jestem jedynakiem. Wszyscy myśleli, że nie żyję a żyłem.
- Inaczej by cię tu nie było - zachichotała Taleastia. Rzuciłem jej śmiertelnie poważną minę i zacząłem kontynuować
- Przez jakieś kilka lat żyłem sam. Później znalazła mnie Moon

Taleastia? Moon?

środa, 30 kwietnia 2014

Od Renediusa II CD. Taleastii

- A ja myślę, że wygra syn Ren'a - powiedział Aksamitsu
- Który? - zapytała Taleastia
- No Blue.
- Dzięki! - powiedziałem
- A jaka jest pierwsza dyscyplina? - zapytała Taleastia
- Wytrzymałość. Najlepiej maja ci z żywiołem wody... - powiedział Aksamitsu

~~~
Na początku biegu
~~~

Biegnę i nie zważam na przeszkody. Obok mnie biegnie Taleastia.
- Nie poradzę sobie bez magii, co? - zapytałem
- No... Długo nie wytrzymam... - mruknęła, i powoli zwolniła. Ja pobiegłem dalej. Chciałem jej pomóc ale nie mogłem. Skończyłem już dziesiąte okrążenie a za mną powlokła się reszta.
- Ja nie wiem jak ty to wytrzymujesz. - wydyszała Pirit. Nagle spojrzałem przed siebie. Stał tam obcy basior.


 - Co się gapisz?! - warknąłem
- Przyszedłem w odwiedziny do twojej mamy. - wszystkie wilki zaczęły się wycofywać. Zostałem tylko ja, tata, mama i Moon.
- Lewis! - warknęła Madika
- Madika, to tak wita się starszego brata. Co? Zginiesz! - reszta patrzyła zdezorientowana
- Sam zginiesz! - rzuciłem się na niego
- Czyli jednak mnie rozumiesz.
- Mówisz po naszemu - basior wyrwał się i uciekł.
- Blue... Mówisz w języku demonów - jęknęła moja matka - i to w dodatku tajnym...
- Powiesz co tak naprawdę mówił? - zapytałem
- Sayles, Sinera solkite. Czy coś w tym stylu

Madika? I może jeszcze Taleastia.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Od Taleastii CD. Renediusa II

 Zastanowiłam się chwilę, po czym stwierdziłam:
 - Na pewno nie ja.
 - Skąd tak mało wiary we własne siły? - zapytał  Aksamitsu.
 - Ponieważ zbyt często wspomagam się swoimi mocami nawet w najprostszych sytuacjach. - wyjaśniłam.
 - Na przykład?
 - W polowaniu, obronie, skradaniu się i  wielu innych.
 - Aha, a na kogo stawiasz?
 - Na Ciber'a.

Kto dalej? Może Ciberspacio?

niedziela, 27 kwietnia 2014

Od Renediusa II

- Och, Pirit... Jestem taka zdenerwowana, a co będzie jeśli wszystko się zawali? - zapytała Moon
- Z pewnością wszystko będzie dobrze. Ale dlaczego ja doradzam tobie a nie Madice?
- Bo jesteś jedyna doradczynią w watasze - powoli podbiegłem do Moon i Pirit - Jak myślisz który kolor będzie bardziej pasował?
- Niebieski - powiedziałem
- Czerwony - odpowiedziała Pirit
- Niebieski
- Czerwony
- Fioletowy - krzyknęła Moon
- No dobra, ale ja i tak wolę czerwony - mruknęła Pirit.
- Wiesz, tak na serio jesteś całkiem fajna. - powiedziałem
- Dzięki

~~~
Następnego dnia
~~~

- Fochasz się jeszcze za ten kolor kurtyny? - zapytałem Pirit
- Nie. Ciszej ba nie słychać - syknęła. Staliśmy przed sceną na której stała moja ciocia Moon i ojciec.
- Jak wiecie jeszcze dzisiaj zacznie się Maraton. Chcę ustalić kilka zasad:
 Podczas biegów i skoków nie używamy magii, W walkach nie można zmieniać się w demona, Jeśli ktoś w intelekcie nie wytrzyma starcia z wybrnięciem z tunelu zostaje zdyskwalifikowany, Jeśli ktoś złamie tą zasadę odpada! Koniec - tak zakończyła się przemowa mojego ojca.
- Teraz możecie odpocząć przed maratonem - powiedziała Moon, wszyscy poszli na Tropikalną Plażę więc i ja.
- Jak myślicie kto wygra? - zapytał Ciberspacio

Ciberspacio? Pirit? e-Carlie? Jimmy? Talestia? Madika?

Maraton

Pierwszy maraton w historii watahy (coś podobnego do naszych Igrzysk Olimpijskich). Będzie działał od 27.04.14 do 5.05.14. Będzie można na nim zdobywać umiejętności, przedmioty i Woleny. Proszę o napisanie opowiadań związanych z tym wydarzeniem.
Alfy Moon i Renedius I

czwartek, 20 marca 2014

Pirit!

http://fc06.deviantart.net/fs71/i/2010/218/2/3/Bloody_dancer_by_RaveFear.png


 Imię: Pirit
 Pseudonim: Bloody Dancer
 Płeć: wadera
 Wiek: 2,5 roku
 Stanowisko: Doradczyni samicy Alfa
 Charakter:szczera , skryta , czasem groźna , moło komu ufa , potrafi pokazać "pauzyry" , z regóły milcząca 
 Cechy szczególne: Jest nadnaturalnie duża i ma czerwoną grzywę
 Żywioł:Mrok i Śmierć
 Moce:Związane z żywiołami ,potrafi wyczarować sobię skrzydła , reszta nie odkryta 
 Historia: Wychowała się sama , żadna wataha jej nie chciała uchodziła za dziwoląga , nauczyła się walki na miecz , którego nie odstępuje na krok . Co tu dużo mówić , matka zmarła, ojciec uciekł , rodzeństwa brak . Sama jak palec na tym świecie , szuka przyjaciół lecz czy ktoś ją zechce ? 
 Partner: Nie ma , ale szuka
 Najlepszy Przyjaciel:Fajnie byłoby mieć przyjaciela ...
 Rodzina: Matka(Mitiri) nie żyje , Ojciec uciekł nawet nie wie jak się nazywał, rodzeństwa nigdy nie miała  
 Wataha: Czerni 
 Jaskinia: Cicha Grota
 Złota myśl: 'Nie patrz na innych , polegaj na sobie ,bo w potrzebie nikt ci nie pomoże "
 Inne Zdjęcia:
1
2
3
5
6
7
8
9
 Właściciel: domcia29






czwartek, 20 lutego 2014

Uwaga!

Przez ten tydzień (19.02.14 - 27.02.14) będziemy obchodzić dzień omegi. Wszystkie wiki które nie są Alfami, Betami itp. mają swoje święto! Dnia 21.02.14 będzie dżampreza na ich cześć. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły na inne rzeczy proszę napisać do mnie (Kaminaki) na howrse lub Latka533 na doggi-game.

Pozdrowienia od Alf

Taleastia CD. Moon

 Kiedy wadera skończyła przez chwilę panowała cisza, którą w końcu sama przerwała, zadając pytanie:
 - To kto teraz?
 - Może ktoś z nowych? - zaproponowała pomarańczowa wadera.
 Rzuciłam szybkie spojrzenie w stronę Ciberspacio, z którego miny wyczytałam, iż wolałbym, abym to ja teraz zabrała głos, więc szybko nabrałam oddechu i zaczęłam:
 - No cóż...za nim zacznę opowiadać muszę zastrzec, że ta historia nie będzie zbyt radosna.
 - Dobrze, takie jest życie, mów. -  zachęciła mnie Moon.
 - W takim razie....Przyszłam na świat w Krainie Kwitnącej Wiśni...
 - Mówisz o Japonii? - usłyszałam czyjś głos i spojrzałam w stronę, z której dochodził. Zobaczyłam małą, jaśniutką waderę z jasnoróżowymi włoskami.
 - Tak, masz rację. - odparłam z uśmiechem i kontynuowałam niezrażona: Pierwszą istotą, jaką ujrzałam był... - tu zatrzepotałam powiekami, aby odgonić łzy napływające mi do oczu. -  rudy basior wylizujący mnie swoim ciepłym, szorstkim, różowym językiem. Kiedy skończył to robić, pomógł mi wstać i wtedy...- zawiesiłam głos, aby przykuć uwagę szczeniaków - zobaczyłam, iż pod jego nogami leży ciało. Zaciekawiona podeszłam do niego i zaczęłam je uważnie obwąchiwać . Okazało się martwe.
 Z piersi szczeniaków wyrwało się sapnięcie.
 - Ojciec wytłumaczył mi, że to...moja matka..Jako, iż byłam wtedy jeszcze niedoświadczonym szczenięciem za bardzo się tym nie przejęłam. Po tygodniu...straciłam także drugiego rodzica - został zastrzelony przez myśliwych. Od tamtego czasu nienawidzę ludzi i staram się ich unikać.  Musiałam wyruszyć w samotna podróż, którą zakończyłam tutaj.

Kto dalej?

środa, 19 lutego 2014

Moon CD. Taleastia

 - Matka zmarła przy porodzie, a ojciec...został zastrzelony przez myśliwych tydzień później. - powiedziała Tania "Historia całkiem inna od mojej" zamyśliłam się
- Masz wielkie szczęście! Dziś obchodzimy dzień omegi! Możemy opowiadać sobie ciekawe historie.

~~~
Wieczorem
~~~

Wszyscy zebrali się pod Drzewem Nocy. Usiadłam obok Aksamitsu i Taleasti.
- Kto opowiada pierwszy? - zapytałam.
- Może ty? - szepną mi do ucha Akim a ja cicho zaśmiałam się.
- No więc jak każdy lub prawie każdy wie urodziłam się w Watasze Magicznego Świata. Na naszą watahę napadła wataha mojego brata.
- Przyrodniego - poprawił mnie Renedius I
- Tak, przyrodniego. JEGO OJCIEC A TAK, ŻE MÓJ ZA RAZEM - powiedziałam to szczegulnie głośno bo szczeniaki raczej mnie nie słuchały - zapłacił za rozwalenie - zabicie jej życiem.

Taleastia?

Taleastia CD. Moon

 - Tak, zgadza się. - odparła wadera uśmiechając się lekko.
 - Od paru lat poszukuję swojego miejsca na ziemi i chciałabym tutaj osiąść na zawsze, jeżeli tylko...mi na to zezwolisz.
 - A jakie stanowisko pragniesz piastować?
 Zastanowiłam się chwilę, po czym odrzekłam:
 - Łowczyni.
 - Masz jakieś doświadczenie? - wypytywała dalej Moon.
 - Tak, przez ponad cztery lata byłam zdana tylko na siebie, więc...musiałam nauczyć się polować szybciej od innych.
 - Co się stało z twoją rodziną? - dociekała Alfa ze współczuciem.
 - Matka zmarła przy porodzie, a ojciec...został zastrzelony przez myśliwych tydzień później.

Moon, kontynuuj, proszę.

Moon CD. Taleastia

Po całej jaskini rozległo się chlupotanie wody. "Goście?" pomyślałam i szybko oderwałam się od eliksirów.
- Matko kochana! Moon! - wykrzyknęła Avalon patrząc na mnie.
- Co? - zapytałam. Szybko spojrzałam w lustro obok. Ja... ja... ja wyglądałam jak tęcza! - Poczekajcie! - powiedziałam i wskoczyłam do wody, obtoczyłam się w niej.
- To jest Taleastia. - powiedziała Av
- Ja jestem... - zacząłam
- ... Moon - powiedziałam szybko przybyszka - wiem bo Av przed chwila powiedziała

Taleastia?

wtorek, 18 lutego 2014

Od Ciberspacio

Wolnym krokiem przechadzałem się po terenach nowej watahy. Łapy odmawiały mi posłuszeństwa.Czułem , że opadam z sił. Długa podróż w poszukiwaniu miejsca, gdzie mogę się przydać ,wykończyła mnie. Na szczęście Avalon przyjęła mnie do swojej watahy. Mam nadzieję, że nie będę musiał jej opuszczać. Jestem tylko ciekaw , czy inne wilki mnie zaakceptują.
 Do mojej jaskini było już blisko , ale byłem zbyt zmęczony , żeby przejść jeszcze kawałek. Noc na świeżym powietrzu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Zacząłem się rozglądać za jakimś drzewem lub skałą. Olbrzymi dąb rósł po mojej prawej. Idealnie. Ostatkami sił powłóczyłem się do wielkiego drzewa . Położyłem się opierając głowę na przednich łapach. Wpatrywałem się w atramentowe niebo pełne od migoczących gwiazd.
 - Hej ... - usłyszałem nagle czyjś głos.

Czyj głos ? Ktoś odpowie ?

Powitajmy Ciberspacio!

Powitajmy kolejnego basiora! Kolorowy wilk.

http://pu.i.wp.pl/bloog/88158101/51727360/x_make_it_stop_by_da_Dz_medium.jpg
Imię: Ciberspacio
 Pseudonim: Ciber
 Płeć: Basior
 Wiek: 6,5 
 Stanowisko: Obrońca
 Charakter: Ciber jest na ogół miłym "wilczkiem". Lubi towarzystwo wader i innych wilków. Jest rozmarzonym romantykiem. Jego największym marzeniem jest poznać w końcu prawdziwą miłość. Nigdy nie odwraca wzroku gdy ktoś mu patrzy w oczy. Mówi co myśli i żyje przyszłością. Marzyciel, niepoprawny altruista. Szczęście jego bliskich jest dla niego ważniejsze niż jego własne.
 Cechy szczególne: Fioletowo zielona sierść
 Żywioł: Czasoprzestrzeń, ogień.
 Moce: Poruszanie się w czasoprzestrzeni, latanie.
 Historia: Gdy był mały jego rodzice zgubili się w górach. Od tamtego czasu żył z reniferami, aż trafił tu, do watahy.
 Partner: Szuka prawdziwej miłości...
 Najlepszy Przyjaciel: -
 Rodzina: Nie zna swojej rodziny. Zgubił się jak był mały.
 Wataha: Czerni
 Jaskinia: Grota tysiąca luster
 Złota myśl: "Bądź nieskazitelny w swoich słowach"
 Inne Zdjęcia: -
 Właściciel: Aylin

Sparta - Spam

Sparta przechodzi zmianę. Od teraz Sparta nazywa się Spam i ma trzy lata!

http://fc05.deviantart.net/fs50/i/2009/331/9/9/spam_AT_ninchikushou_by_Iemaru.png
Spam~3 lata~Młoda samica Alfa - Wojowniczka

Od Taleastii CD. Avalon

Spojrzałam na nowo poznaną waderę i zapytałam:
 - A wyglądam jakbym miała?
 - No...raczej nie.
 - Trafiłaś w dziesiątkę. - odparłam uśmiechając się.
 - A może chciałabyś dołączyć do naszej?
 - Mogłabym?- dociekałam, starając się ukryć nadzieję, która przy tych słowach zapłonęła w moim sercu.
 - Jeżeli Alfa Ci na to pozwoli.
 - Możesz mnie do niej zaprowadzić?
 - Jasne, chodź za mną. - rzekła Avalon i ruszyła przodem, a ja za nią, oglądając się dookoła i starając się zapamiętać drogę.
 Po około pół godzinie dotarłyśmy do dużej, przestronnej i kolorowej jaskini z malowniczym jeziorkiem w środku. Weszłyśmy.
 
Moon, kontynuuj, proszę.

poniedziałek, 17 lutego 2014

Avalon CD. Taleastii

- A ty jesteś? - zapytała mnie wadera
- Avalon - odpowiedziałam krótko po czym podałam jej łapę. Uścisnęłyśmy sobie łapy i zapytałam - Masz watahę?


Taleastia?

Od Talestii ,,Moja historia"

 Przyszłam na świat ponad cztery lata temu w Krainie Kwitnącej Wiśni, czyli Japonii. Pierwszą istotą, którą ujrzałam był rudy basior wylizujący mnie swoim ciepłym, szorstkim i różowym językiem. Kiedy skończył to robić, pomógł mi wstać. Wtedy ujrzałam, iż pod jego łapami leży wilcze ciało. Podeszłam do niego i zaczęłam je dokładnie obwąchiwać. Ojciec wytłumaczył mi, iż to moja matka. Jako, że byłam wtedy jeszcze szczenięciem, za bardzo się tym nie przejęłam. Po tygodniu straciłam także drugiego rodzica - został zastrzelony przez myśliwych, a ja od tamtego czasu musiałam wychowywać się sama. Po paru latach ciężkiej, samotnej, podróży, w czasie, której zdarzało mi się przymierać głodem, dotarłam tutaj, nad jeden z terenów tej watahy - duże jezioro. Aby je przebyć, skorzystałam z jednej z moich licznych mocy i przemieniłam się w moją ulubioną postać - gryfa. Kiedy dotarłam na drugi brzeg, przyjęłam swoje prawdziwe wcielenie i zaczęłam się rozglądać dookoła. Tuż przed sobą zauważyłam czarno-niebieską waderę, przyglądającą się mi z ciekawością. Powoli zaczęłam się zbliżać w jej kierunku.

 Avalon, kontynuuj, proszę.




Od Sho-kun'a c.d Sparty

  - To coś takiego gdzie dość szybko leczą się rany.
  -Ale ja nic nie czuje.

Moon? Brak :/

Towarzysz Talesti


Alestria~4 lata 6 miesięcy ~samica

Powitajmy waleczną Talestię!

Powiem tylko jedno - właściciel tej wadery ma świetny gust!

Imię: Talestia
 Pseudonim: Tania (tzn. Zapach Motyla) 
 Płeć:  wadera
 Wiek: 4 lata 6 miesięcy
 Stanowisko: łowczyni
 Charakter: bardzo odważna, waleczna, dobra strategiczka, uparta, niezależna, podejrzliwa, nieufna, pamiętliwa, wytrwała, ambitna, tajemnicza, trochę szalona, optymistka, z poczuciem humoru, żywiołowa, troskliwa, opiekuńcza, wyrozumiała
 Cechy szczególne: czarny znak na tylnej łapie
 Żywioł: magia
Moce: stwarzanie broni oraz posługiwanie się nią za pomocą myśli, a także wzroku, czytanie w myślach, przenoszenie się w czasie oraz przepowiadanie przyszłości i zmienianie przeszłości, latanie bez skrzydeł, stawanie się niewidzialną, hipnoza, stwarzanie iluzji, zmienianie oraz przepowiadanie pogody, odczuwanie za pomocą zmysłów tego, czego nikt inny nie potrafi,  przywoływanie duchów zmarłych, a także rozmawianie z nimi, stwarzanie z promieni słonecznych skomplikowanych kształtów i żywych postaci, przenoszenie się do innych światów, metamorfoza 
 Historia: Przyszła na świat w Krainie Kwitnącej Wiśni, czyli Japonii. Jej matka zmarła przy narodzinach, zaś ojciec został zastrzelony prze myśliwych tydzień później. Od tamtej pory musiała wychowywać się sama. Po paru latach przybyła tutaj. 
 Partner: poszukuje
 Najlepszy przyjaciel: poszukuje
 Rodzina: sierota
 Wataha: bieli 
 Jaskinia: Malowniczy Zaułek ?, jeżeli nie to niech będzie: kryjówka trzech sosen 
 Złota myśl: ,,Wytrwałością osiągniesz powodzenie, nawet gdybyś miał długo czekać." (Ali ibn Abi Talib)
 Inne zdjęcia: nie ma 
 Właścicielka: Pti

niedziela, 16 lutego 2014

Sparta CD. Sho-Kun

- Nie, raczej nie. - odpowiedziała Moon. - Idziesz chyba na przechowanie.
- Co? - zapytałam
- To coś takiego gdzie dość szybko leczą się rany.

Sho-Kun?

Od Sho-kun'a c.d Sparty

Wadera znowu się na mnie rzuciła. Nie moglem nic zrobić. Szybko traciłem siły....i krew. Nagle poczułem się lekki. Bylem nad Spartą.
  -Co ja tu robię?-Spytałem sam siebie.
Spojrzałem na siebie. Bylem w dawnej postaci...... Ale przezroczysty!
  -Czy ja umarłem?

Sparta? Akcja poszła się xD

Sparta CD. Sho-Kun

- Tak chcę! - powiedziałam i też się zmieniłam



- Aczkolwiek widzę, że masz rany. - powiedział i się uśmiechną wrednie.
- Aczkolwiek widzisz piękne blizny po ludziach - odwzajemniłam uśmiech. Sho-Kun sięgał mi do łopatek.

Sho-Kun?

Od Sko-kun'a c.d Sparty

Wstałem. Kulałem na jedną lepe.
  -Złamałaś mi nogę!
  -Nie złamałam.... skręciłam.
  -Ty.... ty..... Ty nie jesteś dziewczynom! Ty jesteś jakimś demonem bez serca!
Ta znowu się na mnie rzuciła.
  -Chcesz drugom łapę skręcić?-Spytała śmiejąc się.
  -Szybciej ty.... stracisz życie-odpowiedziałem, a miałem głos jak dorosły basior.
Wadera odskoczyła. Ja zmieniłem postać.

Lekko się zaśmiałem.
  -Jesteś jeszcze swego?-Popatrzyłem się na nią z góry, bo bylem większy.

Sparta?

Sparta CD. Sho-Kun

Skoczyłam na mojego brata i skręciłam mu przy tym nogę.
- Aaaaaaaałłłłłłłłłłłłłaaaaaa!!! Już , aaaaaaaaaaałłłłłłłłłłłłłłaaaaaa przestań!
- Pod warunkiem, że nie będziesz mnie nazywał "Moją małą siostrzyczką"!
- Przestanę! - puściłam go.

Sho-Kun?

Od Sho-kun'a c.d Sparty

  - Dlaczego?
  - Bo, nie i już!
Zaśmiałem się głośno. Upadłem na ziemie.
  -Czego się ryjesz?-Zdenerwowała się.
  -Myślisz, ze jestem taki głupi?
  -YY tak....
Wstałem.
  -Ah, moja mala siostrzyczko...
  -Nie nazywaj mnie tak!
  -Bo co?

Sparta?

sobota, 15 lutego 2014

Uwaga!

Już niedługo będzie Dzień Towarzysza! Proszę o napisanie opowiadania o przygotowaniach do święta!

Wasze Alfy - Renedius i Moon

Sparta CD. Sho-Kun

- Na pewno? - zapytał podejrzliwie.
- Na pewno - potwierdziłam.
- No to pójdę z wami.
- Nie! - krzyknęłam.
- Dlaczego?
- Bo, nie i już!

Sho-Kun?

piątek, 14 lutego 2014

Od Sho-kun'a c.d Sparty

  -Siostra! Co robisz?-Spytałam.
  -A nic...
  -Na pewno?

Sparta?

Powitajmy... Akim'a!


This is my December... by blueshinewolf
Imię: Aksamitsu
Pseudonim: Akim ale to pseudonim z dzieciństwa
Płeć: basior
Wiek: 3 lata
Stanowisko: Szpieg
Charakter: Akim to baaaardzo rozrywkowy wilk. Nie ma takiej rzeczy której nie obrobił by w jajo. Potrafi zachować powagę w trudnych sytuacjach.
Cechy szczególne: -
Żywioł: Magia, Śnieg
Moce: związane z żywiołami + teleportacja, czytanie w myślach, nie zostawia śladów łap
Historia: Urodziłem się daleko z tond. Zaraz po narodzeniu zostałem porzucony, nie dlatego, że mnie nie kochali ale dla tego, ale dlatego, że jego matka zginęła wataha odeszła i tak to się zaczęło... Później jakoś trafiłem tu.
Partner: Może coś czuje do Moon, kto to wie?
Najlepszy Przyjaciel: Moon
Rodzina: Został porzucony zaraz po urodzeniu.
Wataha: Czerni
Jaskinia:
Złota myśl: "Jesteśmy wolni od urodzenia"
Inne Zdjęcia: -
Właściciel: Kaminaki

Od Sparty "Aksamitsu"

Obudziłam się wcześnie rano. Rozejrzałam się po jaskini. Cisza. "A może by tak kawał z rana?" pomyślałam. Szybko pobiegłam do Moon.
- Ej, ciociu! - wrzasnęłam. Wadera skoczyła na równe nogi. Obydwie śmiałyśmy się jak szalone.
- Hu... Hu... Hu... - sapała - co cię do mnie sprowadza? - zapytała z podejrzliwym uśmiechem na pysku.
- Zauważyłam , że moi rodzice śpią więc pomyślałam o jakimś dowcipie.
- Może... Znam takiego wilka - Aksamitsu. 
- I? - zapytałam
- I to, że może się nadać! Chodź zaprowadzę cię do niego! - powoli szłyśmy. Nagle, Sho-kun powalił mnie na łopatki


Sho-kun?

wtorek, 11 lutego 2014

Szczeniaki Madiki i Renediusa I


Imię: Sparta
Pseudonim: Spar
Płeć: wadera 
Wiek: kilka godzin
Stanowisko: Uczennica
Charakter: Sparta to niezwykle zdolna wadera. Nic jej nie obchodzi. Ma trudny charakter podobne jak jej rodzice. Kocha wyzwania. Nikt nie oprze się jej urokowi. Ma coś w stylu swojego własnego uroku.
Cechy Szczególne: Wiecznie wymalowana na pysku i łapach.
Żywioł: Nieodkryte 
Moce: Nieodkryte
Historia: Urodzona tu
Najlepszy Przyjaciel: Na razie brak
Rodzina: Mama - Madika, Tata - Renedius I, Bracia - Renedius II i Sho-kun, Siostra - Diannika
Wataha: Czerni
Jaskinia: Mieszka z matką i ojcem
Złota myśl: "Na wojnie ginie mniej wojowników niż w odwrocie"
Inne Zdjęcia: 1, 2, Właściciel: Kaminaki

Imię: Diannika
Pseudonim: Dianna
Płeć: Wadera
Wiek: Kilka godzin
Stanowisko: Uczennica
Charakter: Jestem bardzo skrytą w sobie wilczycą. Nie lubie towarzystwa.
Cechy Szczególne: kokardka na ogonie
Żywioł: wszystkie
Moce: Związane z żywiołami. Umiem zmieniać kształt i moja dusza może wchodzić do czyiś ciał. Przewiduje przyszłość
Historia: Urodzona zostałam przez moją matke. Jestem od nich niezależna i ich nie kocham...
Najlepszy Przyjaciel: brak
Rodzina: Nie przyznaje się do niej....
Wataha: Czerni
Jaskinia: Jaskinia Alf
Złota myśl: ''Lepiej teraz, niż nigdy''
Właściciel: gleene
 



Imię: Sho-kun
Pseudonim: Shoku
Płeć: basior
Wiek: kilka tygodni

Stanowisko: Uczeń 
Charakter: Jestem bardzo rozrywkowym basiorem. Kocham wszystko co się rusza. 
Cechy Szczególne: Znak na prawej, przedniej łapie.
Żywioł: Wszystkie
Moce: Związane z żywiołami.
Historia: Urodony zostałem w watasze. Jestem najmłodszy.
Najlepszy Przyjaciel: Wszyscy!
Rodzina: Madika i Renedius I-rodzice. Diannika, Sparta i Renedius II- rodzeństwo
Wataha: Czerni
Jaskinia: Jaskinia alf
Złota myśl: ''Chwytaj życie, bo w każdej chwili możesz to sracić''.
Inne Zdjęcia: Jak bedę starszy
Właściciel: gleene




 
Imię: Renedius II
Pseudonim: Ren, Junior
Płeć: basior
Stanowisko: Uczeń
Charakter: Junior nie przejmuje się tym co powiedzą o nim inni. Umie się postawić i zawzięcie broni swoich racji. Potrafi być agresywny.
Cechy Szczególne: Jest bardzo podobny do Avalon ale nie ma grzywy.
Żywioł: Nieodkryty
Moce: Nieodkryte
Historia: Urodzony tu
Najlepszy Przyjaciel: -
Rodzina: Mama - Madika, Tata - Renedius I, Brat - Sho-kun, Siostry - Diannika i Sparta
Wataha: Czerni
Jaskinia: Mieszka z rodzicami
Złota myśl: "Życie jest jak droga, kiedyś się zaczyna i kiedyś się kończy" Złota myśl wymyślona przez Kaminaki
Inne Zdjęcia: -
Właściciel: Kaminaki

Madika urodziła!!

W naszej watasze mamy szczeniaki!
Gratulujemy!!

Od Madiki c.d Renediusa

Zobaczyłam Ren'a.
-Co tak wolno?-Spytałam.
-Wolno?!-Zdenerwował się.
-Ta, jęczałam jak szalona.....Zmęczyłam się-oznajmiłam.
-Dobrze. Idziemy do domu.

Ren?

Renedius CD. Madike

Nastąpiła długa chwila ciszy.
- Ile? - zapytałem
- Na tyle, że teraz zmienia się faza! - wrzasnęła
- Matko! Idę po pomoc! - powiedziałem i pobiegłem do stada. Zziajany wpadłem do jaskini Li.
- Co jest? - zapytała przerażona 
- Rodzi! 
- Kto?
- Ma... Ma... - jąkałem się
- Madika?! - wrzasnęła zdziwiona. Pokiwałem głową na tak. - Gdzie? - zapytała, pobiegliśmy do miejsca. Za późno! Zobaczyłem czwórkę słodkich szczeniaków!

Madika?

Od Madi c.d Ren'a

- Boli? Raczej nie...
-To czemu tak się zachowujesz?-Spytał.
-Jak?
-To... tak!-Zdenerwował się.
-Dobra.... powiem ci.
-Zamieniam się w słuch.
-Jestem w ciąży.

Ren?

Od Renediusa I

Od czasu gdy ja i Madika zostaliśmy parą, Madika się dziwnie zachowywała, nie może to złe określenie... Bardzo dziwnie. Kręciła się w tę i z powrotem trochę bardzo przytyła.
- Może pójdziemy na Tropikalną Plażę? - zapytałem w końcu gdy już nie mogłem wytrzymać. 
- Aha. - powiedziała. Popędziłem pierwszy ale zwolniłem ze względu na Madikę. 

~~~
Na Tropikalnej Plaży
~~~

- Coś cię boli? - zapytałem zdenerwowany

Madika?

piątek, 31 stycznia 2014

Powitajmy nową etę Watahy Czerni - Jimmy



 Imię: Jimmy
 Pseudonim: Jim
 Płeć: Wadera
 Wiek: 2 lata
 Stanowisko: Samica Eta
 Charakter: Nieśmiała,przyjazna,zabawna,towarzyska,tajemnicza.
 Cechy: znaczek przy przy przedniej łapie (czy tam na brzuchu).
 Żywioł: Natura,Mrok,Lód (Śnieg).
 Moce: Wszystkie związane z żywiołami
 Historia: Urodziła się tutaj,jej mama umarła(czasem się zdarza jak się rodzi).
 Partner: zakochana cały czas szuka i nie może znaleść
 Najlepszy przyjaciel: szuka szuka
 Rodzina: mama (umarła)-Katty tata (żyje)-Dedal brat -Shon
 Wataha: Czerni
 Jaskinia: Kącik nad morzem
 Złota myśl: nie mam pomysłu
 Inne:
1
 Jak była mała (strasznie się zmieniła)                  
 Właśćiciel: kala1006

piątek, 24 stycznia 2014

Od Lieith

"Ciekawe co słychać u Carlie - pomyślałam - dawno jej nie widziałam" zaczęłam kierować się w stronę jej jaskini.
- Carlie! Jesteś?
- Aha... - odpowiedział smętnie
- Dawno cię nie widziałam i pomyślałam, że cię odwiedzę... Co ci?
- Chodzi o to, że nikt do mnie nie przychodzi dowiedzieć się kto do kogo pasuje...
- A no właśnie, kto mógł by być moim?

e-Carlie?

piątek, 17 stycznia 2014

wtorek, 14 stycznia 2014

Renedius I CD. Madika

- Może i masz wuja boga ale sam nim nie jesteś. Ja mam tu inaczej. Jestem prawowita boginią demonów i ciemności. Ty tylko pokazałeś to, co umie twój wujek. - powiedziała "Na pewno?" pomyślałem. Po chwili utworzyłem krąg cienia i światła i na ziemię zstąpiło jedno z najbardziej groźnych dla nas zwierząt (jak i dla wszystkich). Madika już zaczynała wypowiadać zaklęcie ale przed nosem błysną jej jasny promień i bestia leżała.
- Nie jestem bogiem? - zapytałam kpiąco
- Kim są twoi rodzice?
- Sun i Moon.
- Ci najważniejsi?
- Tak

Madika?

niedziela, 12 stycznia 2014

Od Madi c.d Ren'a

-Ale....
-Ale co?
-Moze i masz wuja boga ale sam nim nie jesteś. Ja mam tu inaczej. Jestem prawowita boginią demonów i ciemności. Ty tylko pokazałeś to, co umie twój wujek.

Ren? Wena chyba poleciała gdzieś indziej....

Renedius I CD. Madika

- I ty takiego czegoś nie umiesz!- powiedziała
- Założysz się? - odpowiedziałem
- Ta - przywołałem jednego z mojej rodziny (Arsa) - No cześć wujek! - powiedziałem
- Jak się miewa mój ulubiony bratanek? Co?
- Mam partnerkę.
- To nieźle. Teraz muszę lecieć bo mnie ominie Wojna pod Grunwaldem. Pa.
- No i co, zatkało kakao? - zapytałem
- No - powiedziała Mad

Madika?

Od Madi c.d Ren'a

-Mam, mam humor.
-Ty! Ty no nie wiem kto.
-Jestem jedyny w swoim rodzaju.
-Bardzo śmieszne. A teraz czekaj.
Utworzyłam energie demona.
-Demons...
Demony wstąpiły i uwolniły mnie i Ren'a z sieci.
-I ty takiego czegoś nie umiesz!

Renedius I CD. Madika

- Ren! - krzyknęła
- Co? - spytałem skacząc związany w jej stronę
- Co to jest?
- To jest Linuś, Linuś jest liną. Podaj linę dowódcy żeby Linuś mógł przejąć cały świat.
- No ty to masz humor, żartować w takiej sytułaci.

Madika? Przyszła przysyłkowa wena?

Od Madi c.d Ren'a

-A feniksy?
-Jakie feniksy? Nie, a co?
-Popatrz w niebo.
-Pełno feniksów.
-Lecom w tom samom stronę.
-Zostawmy to.
-Czemu?
-Bo to niebezpieczne.
-A tam!-Poszłam w stronę feniksów.
Doszłam do wielkiego feniksa. Zanim coś powiedziałam ktoś uderzył mnie w głowę. Trochę to zabolało...
Obudziłam się. Kolo mnie leżał nie znany mnie wilk oraz Ren.
-Ren!

Ren? Mam nadzieje, ze quest został pomyślnie zrobiony c:

sobota, 11 stycznia 2014

Renedius I CD. Madiki

- To teraz możesz rządzić. - westchnąłem
- No... Znasz może jakieś inne stworzenia oprócz nas?
- Najdy, driady, cieniste koszmary... - nagle Madika stanęła jak wryta - Co? - spytałem

Madika? Powinna przyjść pocztą, bo mi się wypchać z głowy nie chce

Madi c.d Ren'a

-Ciesze się z waszego szczęścia. 
-To bardzo milo.
Odeszliśmy.

Ren? Chyba nie dałaś...

Renedius I CD. Madika

- Tak.- powiedziałem
- Kto mówi?
- Ja, chodź zaraz jest cisza nocna. - powiedziałem i pobiegłem do Li.
- Słucham was. - powiedziała
- Jesteśmy parą. - powiedziałem.

Madika? Oddam ci swoją :)

Madi c.d Ren'a

-Dobrze.
-No to chodź.
Złapał mnie za ramie.
-Az tak ci prędko?
-Tak.

Ren?Wena sobie poszła. Masz ją złapać!

Renedius I CD. Madika

- Nie no, spoko ja tam uwielbiam krew. Przypomina mi ciebie, albo raczej twoje włosy.
- Fakt - odpowiedziała śmiejąc się
- Wiesz, że teraz jesteś samicą Alfa Watahy Ciemności? - zapytałem poważnie.
- Ale tak na serio?
- Aha
- Myślałam, że jesteś zwykłym wilkiem. Wow, ledwo co dołączyłam do watahy a już jestem jej Alfą.
- Aha, chodź powiemy Lieith.

Madika?

Od Mad c.d Ren'a

-Jak każdy wie jestem prawowitą władczyniom demonów. Rodziców nie mam - zabici na wojnie. Ja jako młoda wilczyca błagałam na świętości demonów żeby przeżyli. Tak trafiłam do ich świata. Balam się ze oni coś mi uczynią. Oni jednak byli bardzo mili. Bylo zal. Byli tacy, bo zabili moją rodzinę. Zapytali mi się czy chce wrócić do mego świata. Odpowiedziałam ze to mi obojętne. Na prawdę to chciałam umrzeć. Oni dbali o mnie aż osiągnęłam wiek dojrzały. Bylam jednym z nich. Miałam nawet ich postać. Jednak okazało się, ze mieli do mnie plany. Jeden wilk chciał unicestwić demony i ich świat. Zrobiłam to co powinnam - zabić go. Jednak to był mój brat. Nie chciałam go zabić ale on? Ino podeszłam to on chciał mi wsunąć kolce pod gardło. Udało mu się. Wiecej nie powiem. Zbyt drastyczne i meczące.

Ren?

Do e-Carlie

Proszę gracza olimpiuska o wybranie watahy!

Pozdrawiamy Renedius I i Lieith alfy stad

Renedius I CD. Madika

- Tak - odpowiedziała. Wiedziałem, że trochę niepewnie ale jednak.
- Chciał bym się dowiedzieć jak wygląda twoje życie. Opowiesz mi?
- Tak, ale najpierw ty.
- Ok. Więc urodziłem się w watasze Ostatniej Łzy. Byłem synem alf tej watahy, został bym alfą ale był jeden haczyk. Miałem starszego brata, nic mi to nie przeszkadzało ale byłem lepszy pod każdym względem od niego. Dlatego rodzice postanowili mnie wybrać na alfę. Wybrałem stanowisko bety bo nie chciałem być alfą. W kurtce rozpętała się wojna ze stadem mojej przyrodniej siostry. Lieith. I resztę powinnaś już wiedzieć. Teraz ty.
- Rzeczywiście. To tu najlepiej opowiada się historię.
- No, słucham.

Madika?

piątek, 10 stycznia 2014

Od Mad c.d Ren'a

-Co?
-Tak jak słyszałaś.
-Nie wiem co myśleć.
-Powiedz jedno: Tak, Nie.
Nie wiedzialam co powiedzieć. Dobra! Moze potem pożałuje.
-Tak.

Ren?

Renedius I CD. Madika

- Czego chcesz? Już sobie odchodzę. Na zawsze. - powiedziała
- Nie musisz... Opowiem ci coś. - powiedziałem
- Niby co?!
- Chodź do Drzewa Nocy. Tam najlepiej opowiada się historie. - powiedziałem. Poszliśmy na drzewo wspiąłem się na nie i poczekałem na Madikę. W sumie to mi się podobała ale po prostu... byłem jeszcze w żałobie po Qsa'i. Ale co tam - Nie, wiesz najpierw się o coś spytam, pozwolisz?
- Aha. - powiedział rumieniąc się. Wiedziałem co do mnie czuje, odwzajemniałem to.
- Czy zechcesz być moją partnerką?

Madika?

środa, 8 stycznia 2014

Od Madiki c.d Renedius I

-Zeby ci powiedzieć ze już zrobione.
-Fajnie. Możesz już iść.
-Dobrze. Widać ze nie mam tu nic do roboty...
Jak w kolejnej watasze... nikt mnie nie lubi ani nie kocha.
-Chyba odejdę-mówiłam sama do siebie.-Lepiej by było jakby mój brat mnie zabił dawno temu.
Po chwili podszedł do mnie Renedius I.
-Czego chcesz? Juz sobie odchodzę. Na zawsze.

Renedius I?

Renedius I CD. Madika

- Widzimy się... kiedyś. - powiedziała. Pobiegłem nad Jezioro Zachodu Słońca.
- Qsa, dlaczego ty a nie ja? - wyszeptałem ze łzami w oczach. Qsa była moją jedyną ukochaną osobą (moją byłą). Po chwili zobaczyłem jej twarz w tafli wody delikatnie dotknąłem jej i rozmazałem obraz.
- Co jest? - zapytał znajomy mi głos.
- Qsa? To ty? - zapytałem z nadzieją w głosie.
- Nie, to ja Madika.
- Po co tu przyszłaś?!

Madika?