-A feniksy?
-Jakie feniksy? Nie, a co?
-Popatrz w niebo.
-Pełno feniksów.
-Lecom w tom samom stronę.
-Zostawmy to.
-Czemu?
-Bo to niebezpieczne.
-A tam!-Poszłam w stronę feniksów.
Doszłam do wielkiego feniksa. Zanim coś powiedziałam ktoś uderzył mnie w głowę. Trochę to zabolało...
Obudziłam się. Kolo mnie leżał nie znany mnie wilk oraz Ren.
-Ren!
Ren? Mam nadzieje, ze quest został pomyślnie zrobiony c:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz